On lekko
przytakną głową. Było widać że się wacha. Lekko w geście dodania otuchy
potarłam jego knykcie. Westchną i niepewnie zaczął mówić.
-No więc… -
zalękną się- mam 21 lat , pracuje jako
dostawca . Od urodzenia mieszkam w Bradford i chcę tu zostać do końca. – i na
tym skończył . Serio ? tylko tyle o sobie opowiesz ? No w sumie to ja też mu o
sobie zbyt wiele nie powiedziałam. Pomiędzy nami pojawiła się krępująca cisza.
Lekko wystukiwałam tylko sobie znany rytm o stolik. Ciszę przerwała kelnerka
która chciała przyjąć nasze zamówienia.
-Ja
poproszę kurczaka w miodzie upieczony na grillu – powiedział Zayn oddając jej
menu.
- Ja
poproszę tylko wodę. – powiedziałam również oddając jej menu. Mulat popatrzył
na mnie lekko zdezorientowany. – Muszę dbać o figurę, niedługo wracam do pracy-
powiedziałam lekko się uśmiechają. Jednak on nie dał za wygraną i próbował mnie
namówić bym coś zjadła, ja jednak pozostałam przy swoim. Kelnerka przyniosła
nam nasze dania przy tym odrazy dała nam rachunek. Zayn niepewnie popatrzył na
mnie, chyba się krępował przy mnie zjeść skoro ja nic nie jadłam. Lekko
zakłopotana chwyciłam jego widelec, nadziałam na niego mały kawałek kurczaka i
włożyłam sobie do ust. On zaś lekko się uśmiechną na ten gest. Wyrwał mi
widelec i również skosztował dania. Na pierwszy rzut oka było wiadome że mu
smakuje. Nadział kolejny kawałek i przysuną go w moją stronę. Zacisnęłam usta w
cienką linie i pokiwał głową na znak ‘nie’, on się lekko zaśmiał i przytakną na
‘tak’. Chwilę się tak droczyliśmy aż w końcu wzięłam kęs mięsa. Nie wiadomo
kiedy zaczęło kiedy zaczęliśmy się wzajemnie karmić lekko przy tym muskając
swoje usta. Byłam ‘trzy metry nad niebem’. Jego zapach wypełniał przestrzeń
pomiędzy nami, jego malinowe usta prosiły się by bez końca je całować.
Zapomniałam o tym jak na początku naszej znajomości się go bałam. Może się
zmienił ? A może po prostu poznałam go lepiej. Wiem jedną rzecz, zakochałam się
w tym chłopaku do szaleństwa i nie potrafiłam wyjaśnić dlaczego. Czy to jego
oczy? Usta? Zapach? A może on cały ? Nie wiem , powiem otwarcie nie mam
zielonego pojęcia co mnie w nim tak zachwycało , ale wiem że to było naprawdę
bardzo silne. Nidy nie czułam czegoś takiego do innego chłopaka, przy nim się
zapominałam, czułam się wolna , czułam że mogę zrobić wszystko. Moje
rozmyślenia przerwał Zayn który delikatnie szturchał moim ramieniem.
-Ymm… Tak ?
– spytałam niepewnie , przygryzając swoją wargę.
-Pytałem
czy idziemy na spacer i jeszcze coś – schylił się w wpił się w moje usta z taką
zachłannością jakiej pewnie nigdy więcej nie zasmakuje. – mojej wargi się nie
przegryza, tylko ja mogę to robić – powiedział z chytrym uśmiechem i chwycił
mnie za rękę zbierając przy okazji mój płaszcz z oparcia krzesła. Chwilę mi
zajęło przeanalizowanie tego co przed chwilą do mnie powiedział, ale gdy tylko
moje ciało zrozumiało wszystko lekko się spięło. Dlaczego? To wiadome z
podniecenia. Ścisnęłam bardziej jego rękę i przysunęłam się bliżej torsu
Malika. Buchało wokół niego ciepło, które jeszcze bardziej podsycało moje nieczyste
myśli. Próbowałam od siebie odepchnąć te myśli lecz na marne. Poszliśmy do
parku, i usiedliśmy na pierwszej lepszej ławce. Gdy tylko chciałam zając
miejsce tuż obok Zayn’a on mnie chwycił za rękę i pociągnął tak bym siadła mu
na kolana.
-Nie tak –
mruknął cicho i posadził mnie u siebie tak że siedziałam okrakiem, że moje obie
nogi zwisały po jego dwóch stronach ud. Uśmiechną się pokazując przy tym te
śliczne białe ząbki. Jego uśmiech hipnotyzował. Mój serce pragnęło bym go
pocałowała lecz podświadomość mówiła mi że to zły pomysł. Działałam
instynktownie, wpiłam się w jego usta. On na początku nie oddawał pocałunku,
przez co się zmartwiłam. Już chciałam się od niego odsunąć lecz właśnie wtedy
mocno przyciągną moją klatkę do jego toru i pogłębił pocałunek. Oddawał go z
taką namiętnością że nigdy bym się tego nie spodziewała. Raptownie przestał na
co furknęłam nie zadowolona , chwilę opieraliśmy swoje czoła o siebie i
patrzyliśmy sobie głęboko w oczy , automatycznie na moich policzkach pojawiły
się rumieńce zawstydzenia. Szybko zakryłam je włosami by Zayn nie zauważył ich.
Lecz on tylko melodyjnie się zaśmiał i wziął moje włosy za ucho. Jego śmiech
był muzyką dla mojego serca. Rumunce na twarzy stały się jeszcze większe.
Ukryłam się pomiędzy jego zagłębieniem między szyją ramieniem, w celu zakrycia
tych nie znośnych okazów zawstydzenia. On zaś jeszcze bardziej się wtulił do
mojej klatki piersiowej zachwycając się moimi perfumami.
-Chciał bym
być dla ciebie kimś więcej niż jestem teraz – zatrzymał się lekko przekonując
się że go słucham – ale wiem że ktoś taki jak ja nie ma u ciebie najmniejszych
szans. Ty taka śliczna, miła, zabawna i pomocna. A ja ? Bezczelny,
niebezpieczny, przeciętny. Nigdy w życiu nie czułem czegoś takiego do
dziewczyny. Staram się dla ciebie zmienić Rosalio, ale nie wiem czy to mi
wychodzi , ale wiec że zrobię wszystko by z tobą być.
-Nie musisz
robić wszystkiego- powiedział spoglądając w jego oczy.
Kochammm :)
OdpowiedzUsuńKiedy Kolejny???
OdpowiedzUsuńKiedy można się spodziewać kolejnego ??
OdpowiedzUsuńKiedy kolejny ???
OdpowiedzUsuńjjjjeeeejjj *.*
OdpowiedzUsuńczekam ma nn
@TheVampsJulka