niedziela, 17 listopada 2013

Rozdział 07



Uwielbiałam soboty. Szczególnie gdy nie musiałam tego dnia iść do pracy. Ostatnie promienie letniego słońca wtargnęły do sypialni przez nie dosunięte żaluzje, wywołując mimowolny uśmiech na mojej twarzy. Odwróciłam głowę w prawo, chcąc obudzić Zayn’a ale niestety go nie zastałam. Chwyciłam klamkę i szarpnęłam za drzwi. Wychyliłam głowę do salonu i dojrzałam mojego ojca śpiącego na kanapie. Podeszłam w stronę kanapy by obudzić tatę.. Szarpnęłam za jego ramiona przez co od razu otworzył oczy.    - Ros ? Która jest godzina? -spytał zaspany.    - Jedenasta, wstawaj tato -warknęłam zdzierając z niego koc.    - Daj mi jeszcze chwilę. Jestem zmęczony - z powrotem nasunął na swoją głowy puchowy materiał, ale ja nie dałam tak łatwo za wygraną. Jednym, silnym ruchem ściągnęłam go z niego przez co w efekcie jego głowa zderzyła się z podłokietnikiem kanapy. Posłał mi mordercze spojrzenie i mozolnymi ruchami postawił się do pionu.    - Wychodzę na zakupy -bąknęłam na sam koniec po czym udałam się do łazienki, odbyć poranną toaletę i te inne niezbędne dla kobiety czynności. *Obładowana po brzegi papierowymi torbami jakoś doczłapałam do naszego domu. Pech chciał, że tuż przed drzwiami wejściowymi jedna z nich rozdarła się przez co na ziemię wysypało się kilka jabłek i innych owoców.Zaklęłam pod nosem. - Rosalio -usłyszałam nad sobą głos Zayn’a. Chłopak szybko przykucnął przy mnie i pomógł mi pozbierać wszystkie produkty spożywcze.Wyglądał inaczej niż zwykle. Szary dres oraz sportowa koszulka odsłaniające te seksowne tatuaże prezentowała się na nim idealnie . Mogłabym powiedzieć, że wybiera się na siłownie-Zayn ? Wszystko okej ? Idziesz na siłownie? – spytałam nie kryjąc szoku- Nie żartuj skarbie. Pomyślałem, że pójdziemy na spacer a potem zjemy razem kolację, co Ty na to? No to mnie zszokował. Dosłownie czułam jak szczęka opada mi na ziemię. Miałam ochotę pójść do kina. Czy on czyta mi w myślach ? Może to znak, że to miłość? Tanajprawdziwsza miłość...-Oczywiście , bardzo chętnie. Ale musisz mi dać chwilkę okej ? – spytałam chwytając reklamówki z zakupami w ręce i zmierzając ku domu.-Nie ma problemu księżniczko – chwycił resztę zakupów i wszedł tuż za mną. Podążaliśmy do kuchni gdzie zostawiliśmy zakupy . Poprosiłam Zayn’a by poczekał w salonie , na co grzecznie się zgodził.*Czułam się naprawdę wspaniale, Zayn w stosunku do mnie zachowywał się szarmancko, nie zapominając o tej nutce bad boy'a która w nim tkwiła, ale właśnie przez to tak bardzo mnie kręcił. Postanowiliśmy pójść na spacer do parku. O tej porze roku jest tam naprawdę cudownie , rzadko kiedy tu ktoś przychodzi. To miejsce jest raczej zapomniane od jakiegoś czasu lecz swojego uroku nie straciło. Czuje w nim taką magię , że jestem tu bezpieczna , nikt mnie nie skrzywdzi . Zupełnie jak przy Zayn’ie . Ros! Jeju co ty mówisz , on ci się nie podoba , nie może . Jest niebezpieczny . Jesteście z dwóch różnych światów .-Cudowne miejsce prawda ? –Mulat spytał mnie lekko na mnie zerkając.-Tak , świetne – uśmiechnęłam się do niego lekko na co odwzajemnił gest.-Wczorajsza noc była cudowna , dziękuje że mi zaufałaś. Mam nadzieje że nie żałujesz tego co się wczoraj stało ? Bo jeśli tak ja sobie tego nigdy nie daruje , jeśli cię kiedykolwiek skrzywdzę… Nie , nie mogę tego zrobić , nie wybaczę tego sobie – przerwałam mu monolog który prowadził z samym sobą szybkim lecz intensywnym pocałunkiem.-Umm…. Możesz mnie tak uciszać częściej – powiedział dając mi przelotnego całusa.-Zapomnij Malik – chwyciłam go za rękę i pociągnęłam w stronę jakiejś pierwszej lepszej kawiarenki.*Zajęliśmy miejsca w najspokojniejszym miejscu w lokaju. Zayn usiadł naprzeciwko mnie nie odwracając ode mnie wzroku. Kelnerka przyniosła nam menu na co jej grzecznie podziękowała. Za wszelką cenę chciała przykuć wzrok Zayn’a na siebie , lecz ten wydawał się nie wzruszony i tępo wpatrywał się w moją twarz. Niezadowolona kelnerka wróciła do reszty klientów zostawiając nas samych.- Jesteś naprawdę śliczna – chwycił mnie za dłoń – opowiesz coś o sobie bo tak naprawdę niewiele wiem. 

- Pewnie , no wiec mam 19 lat za trzy miesiące będę miała 20. jestem modelką ale tymczasowo mam małą przerwę. Mieszkam na razie w Bradford lecz gdy tylko wrócę do modelingu wyjadę do Londynu. No to chyba najważniejsze informacje. Może ty powiesz mi cos o sobie – na te słowa wyraźnie się spiął , chyba nie lubił mówić o sobie – spokojnie Zayn mi możesz zaufać. 

2 komentarze:

Obserwatorzy