niedziela, 13 kwietnia 2014

Rozdział 15

Wstałam bardzo niewyspana, Jezu co się dzieje. Obok mnie nie było Zayn'a. Szybko zerwałam się z łóżka by zobaczyć czy może nie ma go w kuchni, lub salonie. Pusto. Gdzie on się podział? Szybko sięgnęłam po telefon i w wyszukiwarce kontaktów wpisałam jego imię.Pusto. Co do kurwy nędzy się dzieje? Wyjrzałam przez oko sprawdzić czy jest jego samochód, ale również nie było. Usiadłam w kuchni i podkuliłam nogi, co zrobiłam nie tak? Czemu on zniknął? Nie wiem ile przesiedziałam w tej kuchni, ale gdy usłyszałam stukot nóg od razu podniosłam się  z nadzieją że to Zayn. Na próżno. W drzwiach kuchni stała moja mama i patrzyła na mnie jak bym z kosmosu się wyrwała.
-Dziecko, co się stało? - szybko pojawiła się obok mnie i utuliła matczynym instynktem.
-Zayn, nie wiem kiedy wyszedł. Nie mam z nim kontaktu.
-Zayn? Jaki Zayn? Masz chłopaka - uśmiechnęła się mama i szturchnęła mnie w ramie.
-Nie pamiętasz go? Był tu przed waszym wyjazdem - coś tu bardzo nie gra.
-Jakim wyjazdem? Skarbie, co się dzieje? - uniosła brwi w geście zdziwienia.
-Nie pamiętasz go? - moje oczy się zeszkliły, czy to był...
-Pewnie ci się przyśniło, leć szybko. Martina dzwoniła. Masz dziś jakąś sesje zdjęciową - klepnęła mnie lekko w plecy  ruszyła w stronę lodówki- co zjesz na śniadanie?
-Witam, dwie najśliczniejsze kobiety na tej planecie - mój tato podszedł i ucałował mnie w czoło, po czym udał się do mamy i lekko musną jej usta- robisz śniadanie? Chętnie zjem naleśniki - ojciec klepną moją rodzicielkę w pupę po czym włączył ekspres do kawy.
-Pójdę się ubrać - wstałam i pobiegłam do pokoju.
-Zadzwoń tylko do Martiny! - krzyknął z dołu tato. Wbiegłam do pokoju i rzuciłam się na łóżko. Czy to możliwe że sobie go wyśniłam? W sumie, taki chłopak. Mój ideał. Jest to możliwe. Ale ja naprawdę się w nim zakochałam, i tak prędko się nie odkocham. Boże! Zakochałam się w chłopaku którego nie znam. Ba! On nawet nie istnieje. Jak to się stało, że miałam aż tak realistyczny sen? Muszę sobie z tym poradzić. Wybrałam z szafy zestaw czyli szarą bluzkę 3/4 z rękawami, obcisłe rurki, białe vansy, biała czapka z pomponikiem i czerwona koszula w kratkę, którą zawiązałam na biodrach. Lekko się pomalowałam i szybko zeszłam na dół do kuchni. Chwyciłam telefon i wykręciłam numer swojej menadżerki Martiny.
-Hej, tu Ros. Co jest?
-W końcu! Jest sesja do zrealizowania do magazynu ' Fabulous' - zaśmiała się Marti.
-'Fabulous?! Chyba sobie ze mnie jaja robisz! Jezu zaraz będę!- rozłączyłam się i już chciałam wychodzić z domum gdyby nie moja mama.
-Zjedź śniadanie. Będziesz pozować dla 'Fabulous' gratulacje córeczko, to naprawdę wielkie osiągnięcie.
-Dziękuje mamo, naprawdę muszę wychodzić- chwyciłam w jedną rękę kluczyki do rodzinnego samochodu, a w drugą wzięłam naleśnika i popędziłam do samochodu. Droga zajęła mi prawie 2 godziny! Były straszne korki. Nie pozwolę by głupi wyśniony chłopak zaprzepaścił moją karierę. On był wymyślony, nie istnieje. Nie mam na co liczyć.
Gdy dotarłam do biura Marti czekała już na mnie. Szybko pojechałyśmy do jakiegoś luksusowego biurowca. Kazali mi założyć czarną sukienkę z wycięciami na biodrach i rozcięciem na nogach. Wyprostowali mi włosy i nałożyli tony makijażu. Cała sesja trwała prawie 4 godziny. Ale nie będę narzekać nieźle mi zapłacili. Gdy dotarłam do domu była już siódma wieczorem. Zadzwoniłam do dziewczyn i spytałam się czy wyjdą gdzieś, ale wszystkie szukały pracy. Grzecznie przeprosiłam że przeszkodziłam i się rozłączyłam. Włączyłam sobie film 'Legion' jak dobrze pamiętam. Już wciągnęłam się w film kiedy zadzwonił mój telefon.
-Halo? - rzuciłam zdenerwowana do słuchawki.
-Hej, sorki że dzwonię tak późno ale... - Martina.
-No mów. - pośpieszyłam ją.
-Szef, tego biurowca gdzie była dzisiejsza sesja pyta się czy poszłabyś z nim na kolację biznesową. Ta kolacje jest nie byle jaka. Będą na niej same szychy.Mówię ci! To dobra propozycja.
-Marti, dam ci znać jutro okej? Dzisiaj już nie myślę jestem zmęczona.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
TA DAM! Wielki powrót XD Boże co ja robię? Pewnie mnie znienawidzicie za to co zrobiłam, ale mam naprawdę fajny pomysł który was zaskoczy! XD
KOMENTUJCIE! PROSZĘ!

Obserwatorzy