UWAGA. TREŚCI ZAWARTE W TYM ROZDZIALE MOGĘ POWODOWAĆ UCZUCIE
DYSKOMFORTU PODCZAS CZYTANIA. WIĘC ROBISZ TO NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ.
Obudziłam się w zupełnie nowym miejscu. Zdziwiona
podniosłam się z łóżka i od razu tego pożałowałam. Bolało mnie dosłownie
wszystko. Dopiero po chwili dotarło do mnie wczorajsze zajście. Impreza, Zayn,
porwanie, samochód, nasza rozmowa. Musiałam zasnąć w jego aucie, ale teraz nie
wiem dokąd mnie on wywiózł. Dobra Ros uspokój się, fakty są takie, Zayn cię
uprowadził ale przecież cię nie skrzywdzi, chociaż nie mam pewności. Jak zawsze
masz szczęście. Drzwi raptownie się otworzyły i w wejściu stanął nie kto inny
jak Zayn.
-Słyszałem że się obudziłaś-
spojrzałam na niego zdezorientowana na co on cicho zachichotał.- Nikt normalny
nie gada sam do siebie.
-Taa, dzięki.
-Jesteś może głodna?- Jak na
zawołanie głośno zaburczało mi w brzuchu-Uznam to za ‘tak’. Zapraszam do kuchni
zrobię ci jakieś śniadanie.- Malik odwrócił się i poszedł jak przepuszczam do
kuchni. Westchnęłam i wstałam z łóżka. Podeszłam do drzwi za którymi zniknął
Malik. Rozejrzałam się po wnętrzu pokoju. Białe ściany, jasne meble, niebieska
pościel. Jakby mieszkała w nim jakaś nastolatka.
- Idziesz? – Zawołał z dołu.
Nie odpowiedziałam, po prostu zbiegłam po schodach na dół i chwilę później
znalazłam się w kuchni Zayn’a, była bardzo przestronna, utrzymana w bieli i
czerni. Znajdowały się w niej bardzo nowoczesne sprzęty. Mulat stał za jednym z
blatów, tyłem do mnie i robił nam jakieś śniadanie. Podeszłam do niego i
stanęłam przy kuchence. Gdy tylko brunet mnie zauważył, na jego twarz wszedł
szeroki chłopięcy uśmiech. Odwzajemniłam niepewnie gest.
- Lubisz jajecznicę? –
Spytał patrząc mi w oczy
-
Uwielbiam, przecież pamię…- nie, nie mógł pamiętać- Gdzie masz talerze
-Dolna
szafka po prawej- odparł wskazując ręką na szafkę. Wzięłam naczynia i
rozstawiłam je na stole. Zayn nałożył nam po porcji jajek podał mi sztuczce i
usiadł naprzeciwko mnie. Nagle poczułam się niezwykle skrępowana i zaczęłam
chichotać jak nastolatka.
- Co cię
tak śmieszy?- popatrzył na mnie Zayn z uśmiechem.
-Nic , po
prostu czy to nie jest dziwne że właśnie siedzę przy stole z swoim byłym który
mnie uprowadził?
-No może
troszkę – również zaczął chichotać – może ci to wyjaśnię. Ja nie chciałem cię
uprowadzić, lecz wiedziałem ż jeśli cię nie porwę nie zechcesz ze mną
porozmawiać. A ja naprawdę tego potrzebuję. Nie zamierzam wyjść za Dianę, jej
brat ma na mnie haczyk. Gdy byłem nastolatkiem wpadłem w kłopoty i on pomógł mi
z nich wyjść, w zamian miałem wyjść za jego siostrę. Kocham cię Rosalio, musisz
mi wybaczyć, zrozum jesteś dla mnie wszystkim, zrobię dla ciebie wszystko.
Tylko wybacz mi. Tylko o tyle cię proszę- nie wierzyłam własnym uszom, on mnie
kocha, kocha mnie. O mój Boże Zayn Malik mnie kocha! Podeszłam do niego i
zaczęłam go całować.
-Porywając
mnie naraziłeś się na wielkie niebezpieczeństwo – szepnęłam mu w usta.
-Nie mogłem
się powstrzymać- Zayn zacisnął swoje dłonie w pięści i spojrzał na mnie
błagalnie- Potrzebuje cię- Na dźwięk jego głębokiego głosu przeszły mnie
dreszcze.
-Kocham
cię-powiedziałam, oczy paliły mnie od napływających łez- tak bardzo mnie
skrzywdziłeś.
-Aniele-
wsunął swoje dłonie w moje rozpuszczone włosy. Drżał a ja płakałam. Zayn mnie
pocałował, smakując mnie powoli. Złapałam za jego spodnie w pasie i
przyciągnęłam go do siebie. Przycisnęłam swoje usta do jego mocniej i włożyłam
swoje ręce pod jego koszulkę. Poczułam jego mięśnie, tak dobrze znane mi
terytorium. Polizałam jego usta i chwyciłam zębami jego dolną wargę. Chwycił
mnie w swoje ramiona i zaniósł do salonu. Położył mnie delikatnie na łóżku, w
sposób w jaki on górował i zaczął zdejmować moją koszulkę, potem spodnie i
bieliznę. Robił to delikatnie i z wyczuciem, uważał by mnie nie skrzywdzić. Nie
pozostałam mu dłużna i zrobiłam to samo. Złapał mnie za biodra i położył się
lekko na mnie. Zaczął pieścić dłonią moje piersi. Tak wspaniale było czuć jego
gorącą skórę. Owinęłam nogami jego łydki i objęłam jego nagie pośladki. Pragnęłam
mieć go w sobie, by się przekonać że na pewno znów jest mój.
-Kocham cię- wyszeptał- Za bardzo- Zanurzyłam twarz w jego
ramieniu i znów się rozpłakałam.- Aniołku- podniosłam głowę i oblizałam jego
usta, a nasze pocałunek był słony od łez. Splotłam dłonie na jego karku żeby
czuć go bliżej siebie . Wsunął dłonie pod moje pośladki i szybko przycisnął
mnie do swoich zgrabnie poruszających się bioder. Nie mogłam powstrzymać
kiełkujących we mnie emocji. Zayn poruszał biodrami tak że jego członek
prześlizgnął się przez otwarte wargi mojej waginy. Opucił się na mnie wnikając
w moje wnętrze. Krzyknęłam i złapałam go za ramiona pełna pożądania. Poruszał
się najpierw powoli, lecz każde następne pchnięcie było mocniejsze i szybsze.
Nagle zalała mnie fala orgazmu i wygięłam się w łuk rozpływając się w przyjemności.
Zayn nadal był we mnie. Wypychał swoje biodra jeszcze j jeszcze, mocnymi
pchnięciami. Zadrżałam gwałtownie i szczytowałam ponownie. Tym razem Malik
poszedł w moje ślady i również szczytował z niebywałym krzykiem. Chwilę nam
zajęło dojście do siebie po czymś tak wspaniałym. Gdy już nasze oddechy się
unormowały przytulił mnie do siebie w geście ochronnym i czule całował mój
czubek głowy. Pomału odpływałam w krainę morfeusza.
SOŁ jest
mało komentarzy , jeśli czytasz zostaw komentarz nawet i z anonima. Proszę.
Genialny !!! Czekam nn ;*
OdpowiedzUsuńXoxo @JustynaJanik3
Kocham <3
OdpowiedzUsuńDopiero dzisiaj znalazłam twój blog i muszę przyznać że jest boski ^^ Z pewnością bd tu wpadać ;) Nie mogę doczekać się następnego rozdziału, pozdrawiam i życzę weny ;)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział i czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Award ;)
OdpowiedzUsuńJeśli Cię to interesuje, więcej informacji znajdziesz na http://darkness-harrystyles.blogspot.com/2014/01/liebster-award.html
Pozdrawiam!
WOOOW
OdpowiedzUsuńJesteś genialna
OdpowiedzUsuń