Błogi sen
przerwały mi głośne krzyki z podwórka. Szybko obudziłam Malik’a który wstał jak
poparzony sprawdzić co się tam dzieje. Siedziałam na łóżku i nie wiedziałam co
mam robić. Pierwszy raz w życiu coś takiego mi się zdarzyło, już miałam zamiar
iść do Zayn’a by sprawdzić co się stało, lecz on mnie wyprzedził. Wbiegł do
pokoju i zaczął podawać mi moje ubrania, po czym sam zaczął się w ekspresowym
tempie ubierać. Byłam kompletnie zdezorientowana. Naprawdę nie wiedziałam o co
w tym wszystkim chodzi, przecież ani ja ani on, nie zrobiliśmy czegoś złego.
Nie pytając Zayn’a bo widziałam jak bardzo jest wkurwiony zaczęłam się ubierać.
Nie fatygowałam się by nałożyć na siebie bluzkę. Naciągnęłam za dużą bluzę
mulata na siebie i stanęłam przy boku Zayn’a. Szybko chwycił mnie za dłoń i
zaczęliśmy biec w stronę kuchni, kurwa co tu się dzieje? Zayn szybko otworzył
tylne drzwi wejściowe przez które wybiegliśmy i pędem ruszyliśmy do samochodu.
Zasiadłam na przednim siedzeniu pasażera. Malik zaczął mi bardzo brutalnie zapinać
pasy.
-Sama se
kurwa je zapnę – powiedziałam odpychając jego dłonie. Zostawił mnie w spokoju i
obiegł samochód by po sekundzie znaleźć się na miejscu dla kierowcy. Nie
zapinając pasów szybko wcisnął pedał gazu i ruszył z piskiem opon. Przez
kolejne piętnaście minut nikt z nas nie odważył się odezwać. To co się przed
chwilą wydarzyło było, właśnie co to było?
-Zayn… o co
właści..
-O nic !
Nic ważnego! – dobrze Jezu nie spinaj się tak , bo ci żyłka pierdząca pęknie,
człowieku.
- Ja po
prostu Zayn chcę wiedzieć co się dzieje, jest i tak mi trudno, a na dodatek ty…
nie ch…- łzy cisnęły mi się do oczu, to wszystko mnie już przerasta. Natłok
spraw wokół mnie, coś się dzieje. Pewnego dnia to wszystko we mnie
wybuchnie-nie mogę być z tobą szczera Zayn, gdy ty ze mną nie jesteś. Powiedź
mi co się dzieje, martwię się. – lekko położyłam dłoń na jego, którą trzymał
nie biegu.
-Powiedź mi
tylko gdzie będziesz bezpieczne, gdzie mogę cię zawieść by nikt cię nie znalazł
-Zawieś
mnie do domu –o co kurwa w tym wszystkim chodzi ?
-Nie , nie
to zbyt oczywiste, trzeba znaleźć lepsze miejsce- nerwowo przeczesywał włosy.
-No właśnie
, zbyt oczywiste by na to wpadli, ktokolwiek to jest.
-Jeśli
cokolwiek ci się stanie kochanie, nigdy sobie tego nie wybaczę. Jesteś moim
światem. – Popatrzył na mnie, zaraz ! Zayn proszę nie, misiu.
-Zayn
błagam cię nie płacz! – no pięknie i mi łzy poleciały po policzkach.
-Zawiozę
cię do domu, ale muszę zostać z tobą. Obiecaj mi że damy radę – złapał mnie za
dłoń, przyjemne ciarki, uczucie.
-Dopóki
mamy swoją miłość przezwyciężymy wszystko Zayn.
*
-Haha.. Nie
to nie możliwe
-Mówię
prawdę, wyglądałem jak kompletny bałwan z tą blond grzywką. Musiałem chodzić w
niej aż dwa miesiące! A to wszystko przez głupi zakład!
-Chciała
bym cię w niej zobaczyć, jak bardzo ‘męsko’ wyglądałeś- i po raz kolejny
wybucham gromkim śmiechem. Leżeliśmy na kanapie, u mnie w mieszkaniu i było mi
naprawdę bardzo dobrze. Dowiedziałam się tyle nowych rzeczy o chłopaku. Kto by
pomyślał że ma trzy siostry. I z jego opowiadań wynika że są bardzo fajne. Chcę
je poznać i to jak najszybciej. I kolejna ciekawostka o panu ‘złym’ ma bardzo
dużo kuzynów, większość to sami chłopcy. A ja? Opowiedziałam mu jak to jest być
jedynaczką. Jak moi rodzice prowadzą firmę i zapominają o tym że mają własną
córkę, dla której też trzeba poświęcić troszkę uwagi. A właśnie jeśli mowa o
moich rodzicach, zostawili mi karteczkę na lodówce że wylecieli do Barbados w
jakiś interesach i że wrócą za 2 miesiące. No proszę was! Kto jedzie na
Barbados w sprawie pracy?
-A ten Liam
to?- Zayn wyrwał mnie z zamyśleń.
-Oh, Liaś.
To mój kuzyn. Od małego zawsze razem. Jest o 2 lata ode mnie starszy. Ma jakąś
tam karierę solową. Śpiewa. I to naprawdę bardzo dobrze. Jako jedyny po za tobą
wie co mi się przytrafiło, no wiesz z Damon’em.
-Chyba mógł
bym go polubić- wyszczerzył swoje białe ząbki w uśmiechu.
-Nie
mógłbyś! Musisz- powiedziałam całując go w nos- zgłodniałam, chcesz coś?
-Pójdę z
tobą przygotować kolacje. – i znów ten śliczny uśmiech, przyrzekam jeśli jeszcze
raz się uśmiechnie, dostanę palpitacji serca! Prześlijmy do kuchni, Zayn
wyjęłam z lodówki produkty na sałakę grecką, a ja za to zaczęłam przygotowywać
naczynia oraz wyjęłam różowe wino.
-Kochanie,
bo wiesz, jak to cholerstwo się otwiera- pokazał palcem na oliwki w puszczę
hermetycznej.
-Popatrz,
bierzesz to- wzięłam do ręki otwieracz do puszek- przykładasz tak , i do góry.
-A dobra,
już czaję.- powiedział muskając mnie lekko w usta- dziękuje.
-Do usług
skarbie- uśmiech nie znikał mi z twarzy.
-Lepiej
tego nie mów- klepnął mnie w tyłek na co automatycznie pisnęłam i podskoczyłam.
Zaśmiał się gardłowo. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi, już miałam iść, gdyby
nie Zayn który lekko mnie odepchnął i sam poszedł do drzwi. Po chwili ciszy
usłyszałam kroki w stronę kuchni. Moje tętno automatycznie przyspieszyło.
Szybko wzięłam patelnie do rąk by móc się ochronić gdy za framugi drzwi wyłonił
się Malik.
-Do
ciebie-powiedział z uśmiechem- po co ci ta patelnia? – wybuchł śmiechem.
-To moja
broń! I nie śmiej się tak blondyneczko – walnęłam go w tyłek i ruszyłam do
salonu. Na sofie siedziała Miley, Charlotte i Vicky. Szczerze się z czegoś
śmiały, głośno zakaszlałam na co wszystkie trzy zerwały się na równe nogi, i
zaczęły mnie przytulać. Nie mogłam oddychać a moje prośby by się lekko odsunęły
wlatywało przez jedno ucho a wylatywało przez drugie. W końcu z bezradności
postawiłam na najlepszą pomoc.
-Zayn,
pomóż! – jak na zawołanie Malik wydostał mnie z tego kółka różańcowego.
-Możecie
uważać na moją dziewczynę- zagroził im palcem, no co wszyscy się zaśmieliśmy.
-Dziewczyny
co wy tu robicie?- spytałam szczerze zaskoczona ich wizytą u mnie.
-Jak to?
Nie pamiętasz? Wieczorki filmowe. W tym tygodniu miały być u ciebie. –
powiedziała zdziwiona Charlotte.
-Oh jeju
zapomniałam na śmierć. Lotte, dziewczyny przepraszam.
-No ale jak
widzę maż już towarzystwo- Vicky zamrugała oczami do Zayn’a. Oh serio Vicky? Z
takimi maślanymi oczkami to gdzie indziej.
-No tak!
Gdzie moje maniery. Zayn poznaj moje przyjaciółki. Vicky i Charlotte.
Dziewczyny poznajcie Zayn’a, mojego chłopaka.
-Miło mi
was poznać -powiedział Zayn uśmiechając się do dziewczyn- Miley z dnia na dzień
coraz piękniejsza.
-I nawzajem
czarusiu- uśmiechnęła się Miley- Ros mam nadzieje że ci nie przeszkadzamy, bo
wiesz mamy taki nowy zajebisty film! Musimy go obejrzeć, chyba że dziś nie
możesz to umówimy się na kiedy indziej.
-Nie, nie
ma problemu. Obejrzymy ten film razem- uśmiechnęłam się do Zayn’a- jeśli nie
macie nic przeciwko. – dziewczyny jedyne co zrobiły to rzuciły się na łóżko i
ułożyły się wygodnie- no to chyba nic z naszej kolacji- odwróciłam się do
Malika. On chwycił mnie za dłonie- może zamówmy pizze?
*
Leżeliśmy z
Zayn’em na łóżku, byłam strasznie obżarta tą pizzą. Jutro z rana muszę wybrać
się na siłownie, by spalić te przebyte
kalorie. Dziewczyny wyszły prawie o 24! Naprawdę się zasiedziałyśmy.
-Jestem
strasznie zmęczona- wyznałam dla mojego towarzysza.
-Ja też.
Ten dzień był naprawdę męczący, nie sądzisz?
-Taak, masz
racje- przykryłam nas kołdrą i ułożyłam się na jego torsie. Z ubłaganiem
oczekiwałam przyjścia snu, lecz on jak na złość nie przychodził. Już sama nie
wiem ile tak leżałam gdy nagle usłyszałam cichy anielski głos
Oh, misty eye of
the mountain below
Keep careful watch of my brothers' souls
And should the sky be filled with fire and smoke
Keep watching over Durin's sons
-Twój głos
jest niesamowity – szepnęłam cicho.
-Myślałem
że śpisz.
-Nie mogę
zasnąć, naprawdę Twój głos jest świetny. Taki lekki, delikatny, a zarazem
stanowczy i przyciągający.
-Dziękuje –
ucałował mnie w czoło.
-Śpiewaj
dalej, proszę.
Now I see fire
Inside the mountain
I see fire
Burning the trees
And I see fire
Hollowing souls
I see fire
Blood in the breeze
And I hope that you'll remember me
Oh, should my people fall then
Surely I'll do the same
Confined in mountain halls
We got too close
to the flame
-Kocham cię
, tak bardzo cię kocham mój aniele.
TAK! Więc od dziś nasze 'gwiazdki' Ros i Zayn mają TT ! @Zayn_DarkPL oraz @Rosalie_DarkPL ZAPRASZAM ZAWSZE DAJEMY FOLLOW BACK ! Tu będą również pojawiać się informację kiedy będzie kolejna część.